Forum forum Stowarzyszenia OSPŻ Strona Główna forum Stowarzyszenia OSPŻ
Forum Stowarzyszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Po wyroku WSA

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum Stowarzyszenia OSPŻ Strona Główna -> Forum Stowarzyszenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
js
Gość






PostWysłany: Pią 15:25, 22 Lut 2008    Temat postu: Po wyroku WSA

Witam.
Jestem po rozprawie i po wyroku. Oczywiście jak w zdecydowanej większości naszych spraw skarga moja na decyzję MON została oddalona z powodu braku rażących wad podczas wydawania decyzji przez MON.
W uzasadnieniu wyroku Sąd podkreślił i to bardzo mocno, że zgodnie z art. 156 kpa, WSA bada tylko i wyłącznie okoliczności zaskarżonej decyzji. WSA nie interesują przesłanki, powody, i wszelkie poczynania MON, które to zakończone zostały wydaniem tej decyzji. WSA nie bada przyczyn i okoliczności. WSA nie może nawet brać pod uwagę faktu, że na wcześniej składane odwołanie (po wręczeniu wypowiedzenia) nie otrzymałem odpowiedzi od MON w terminie przewidzianym przez kpa (odpowiedzi nie mam do dziś i chyba jej nie otrzymam), nie może też brać pod uwagę faktu, że MON w procesie zwalniania nadużywał pojęć takich jak rozformowanie i przeformowanie jednostki wojskowej gdyż ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych takich pojęć nie określa, a wewnętrzne instrukcje i przepisy MON jak instrukcje, regulaminy itp. nie są dla Sądu aktem prawa powszechnie obowiązującego. Są to wewnętrzne sprawy instytucji czyli MON. WSA w swej działalności ogranicza się tylko i wyłącznie do stwierdzenia czy papier o nazwie „decyzja” został wydany zgodnie z przepisami. Jego zawartość czyli treść WSA wcale, a wcale nie obchodzi.
Szanowni Panowie. Wydaje mi się, że w tej materii nie powinniśmy mieć do WSA żadnych, najmniejszych nawet pretensji. WSA robi co do niego należy. Takie mamy prawo. Nawiasem mówiąc z tego co się zorientowałem kilka spraw przed moją w tym dniu też zostało oddalonych. Wszystkie dotyczyły skarg na decyzje administracyjne.
Analizując to wszystko. Po otrzymaniu wypowiedzenia napisałem odwołanie do MON. Ja terminu dotrzymałem. Odpowiedzi nie otrzymałem do dziś. MON łamie przepisy kpa ale nikogo to nie obchodzi, ani MONu, ani WSA. Wypowiedzenie oczywiście biegnie i zostaję zwolniony z zsw. Po zwolnieniu piszę odwołanie do MON o unieważnienie wypowiedzenia. Otrzymuję odpowiedź negatywną no bo niby czemu miałby Minister zmienić zdanie. Od tej negatywnej decyzji mogę się odwołać. Do kogo? Oczywiście do Ministra, który już dwa razy dał mi odpowiedź negatywną. Oczywiście odpowiedź na to odwołanie jest też negatywna bo nikt przy zdrowych zmysłach nie zmieni swej decyzji kilkakrotnie już podtrzymanej. Dalej mogę odwoływać się do WSA – finał znany.
Jestem przekonany, że gdyby nasze sprawy rozpatrywał Sąd Pracy były by wygrane. Jako uprzywilejowana grupa społeczeństwa, żyjąca w super demokracji my nie podlegamy pod Sąd Pracy bo my nie pracujemy, a służymy. Nikt nigdy z nami nie nawiązał stosunku pracy i dlatego nasze sprawy nie mogą być przez Sądy Pracy rozpatrywane. Dlatego w tym chorym systemie Minister dwukrotnie jest sędzią w sprawie w której wcześniej on sam wydał decyzję. Dlatego jesteśmy na przegranej pozycji i to jest naszym największym nieszczęściem. Dlatego MON robił, robi i będzie robił co chce i jak chce. Ważne jest tylko jedno – ostateczny finalny papier ma być wydany zgodnie z kpa.
Nasuwa się jeszcze refleksja. Przecież nie wszystko co się dzieje w armii regulują ustawy. Skoro WSA stwierdza, że inne przepisy (instrukcje, regulaminy, zarządzenia, wytyczne itd.,) nie są aktem prawa powszechnie obowiązującego to znaczy, że żołnierz zawodowy wcale nie musi przestrzegać i realizować tego co jest ustalone w instrukcjach i innych takich, a nie zostało ujęte w ustawie.
W świetle powyższego wniesienie o kasację do NSA od wyroku WSA wydaje mi się zupełnie pozbawione sensu. Zarobią na tym tylko prawnicy bo niestety w NSA musimy być reprezentowani przez prawnika. Nawiasem mówiąc prawnicy powinni wiedzieć jak działa WSA i co rozpatruje, że nie jest to Sąd Powszechny, który ocenia dowody, wyjaśnia itd. Powinni wiedzieć, że WSA rozpatruje tylko i wyłącznie sprawę pod kątem naruszenia art. 156 kpa i informować klientów, że niestety tutaj nikt nie pomoże, nawet najlepszy prawnik.
Pozostaje problem. Co z tym zrobić. Mamy rację, jesteśmy poszkodowani. Do kogo mamy się zwrócić po sprawiedliwy wyrok. Co możemy zrobić. Z tego co widzę nigdzie. Skierowanie sprawy do NSA- potrwa to około roku i wynik łatwy do przewidzenia.
Trzeba się nam będzie pewnie pogodzić z myślą, że żołnierz zawodowy tak naprawdę żyje poza prawem, nie jest traktowany jak obywatel. Nawet przestępca ma w procesie i w toku rozprawy wyjaśniane wszystkie okoliczności zdarzenia, a co jest niejasne lub jeżeli w jego sprawie złamano lub nadużyto prawo to jest to jego korzyść. To, że w stosunku do żołnierza zawodowego z 30 letnią wysługą w służbie nadużyto prawa, nagięto przepisów – nie ma najmniejszego znaczenia.
Pozostaje jeszcze jedno pytanie. Co to jest „rażące naruszenie prawa” przy wydawaniu decyzji. Gdzie znajdę definicję „rażącego naruszenia prawa”?
Pozdrawiam.

P.S.
Mam od dawna pomysł na wyjście z tej sytuacji. Jednak jako pojedynczy interesant nigdzie się z tym nie przebiję. Stowarzyszenie jako inicjatywa obywatelska byłych żołnierzy zawodowych, pokrzywdzonych w sprawie może wystąpić do Ministra o polubowne załatwienie tej sprawy dla nas niesprawiedliwej, a dla MONu – wstydliwej. Jeśli Stowarzyszenie jest zainteresowane moim pomysłem chętnie przedstawię na czym ma to polegać.
Powrót do góry
js
Gość






PostWysłany: Pią 15:50, 29 Lut 2008    Temat postu:

Czy Stowarzyszenie nie jest zainteresowane rozwiązaniem problemu pokrzywdzonych żołnierzy? Rozwiązaniem, które było by satysfakcjonujące dla obu stron - nas poszkodowanych i MON?. Nie chce wystąpić z inicjatywą do stosownych instytucji?
Z tego co tutaj widzę to chyba nie?
Panowie skora upadła sprawa z uznaniem artykułu 78 za niekonstytucyny to trzeba szukać innych rozwiązań. Pojedynczy człowiek nic nie zrobi. Stowarzyszenie może chociaż podjąć próbę. Tak mi się wydaje.
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 17:31, 29 Lut 2008    Temat postu:

Zapoanałem się z treścią wystąpienia JS i uważam, że jego propozycja ma sens.
Powrót do góry
janiks




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 11:25, 01 Mar 2008    Temat postu: Re: Po wyroku WSA

js napisał:
Witam.
Mam od dawna pomysł na wyjście z tej sytuacji. Jednak jako pojedynczy interesant nigdzie się z tym nie przebiję. Stowarzyszenie jako inicjatywa obywatelska byłych żołnierzy zawodowych, pokrzywdzonych w sprawie może wystąpić do Ministra o polubowne załatwienie tej sprawy dla nas niesprawiedliwej, a dla MONu – wstydliwej. Jeśli Stowarzyszenie jest zainteresowane moim pomysłem chętnie przedstawię na czym ma to polegać.

Pomimo niepowodzenia w sprawie złożonej skargi konstytucyjnej do TK, Stowarzyszenie nadal realizuje przyjęte na siebie zadania statutowe. Prosimy więc przedstawić swój "pomysł" na: [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiamy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum Stowarzyszenia OSPŻ Strona Główna -> Forum Stowarzyszenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin